Życie nie rozpieszcza małej Tosi. Choroba zabrała jej mamę a po nią przyjechała obca pani, która twierdziła, że jest jej ciocią Kaliną i chce się nią zaopiekować.
Dziewczynka wyjechała do Gdańska, gdzie zamieszkały w bliskim sąsiedztwie dziadków, o których również nigdy nie słyszała i ich nie znała.
Z ciocią żyło się dziewczynce bardzo dobrze. Szybko znalazły wspólny język.
„Czasami wystarczy kropla rozumu w oceanie łez i wszystko zaczyna wyglądać inaczej.” (str.209)
Smutna historia życia, którą poznajemy za sprawą Pamiętnika Moniki, czytanego przez Kalinę, główną bohaterką, ale … dla mnie tak nie do końca. Bo Tosia jest tu równie ważna, jeśli nie ważniejsza. To dzięki niej kobieta przewartościowuje swoje dotychczasowe życie, zmienia priorytety i podejście do wielu istotnych spraw. Otwiera oczy i dorasta do zmian. Przechodzi pozytywną metamorfozę.
Z całego serca polecam. M